WIADOMOŚCI

Kolejny bolesny weekend dla Ferrari i Leclerca
Kolejny bolesny weekend dla Ferrari i Leclerca
Miał być postęp, a ostatecznie arabski weekend wyścigowy okazał się słabszy dla Ferrari niż ten bahrański. Tempo SF-23 na dłuższych przejazdach znów było niemałą bolączką dla Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca, którzy zajęli odpowiednio 6. oraz 7. miejsce. Szczególne powody do niezadowolenia ponownie ma Monakijczyk. Przez błąd w komunikacji radiowej spadł za Lewisa Hamiltona podczas neutralizacji, co mocno utrudniło mu życie w dalszej części zmagań.
baner_rbr_v3.jpg
Carlos Sainz, P6
"To była trudna niedziela. Szykując się do tego wyścigu i spoglądając na sesje z tego weekendu, oczekiwaliśmy lepszego tempa wyścigowego. Mamy po prostu robotę do wykonania, bo zdajemy sobie sprawę z tego, iż samochód nie znajduje się tam, gdzie byśmy chcieli. Jednakże będziemy naciskać i jestem przekonany, że możemy poprawić tę sytuację."

Charles Leclerc, P7
"Niewiele więcej mogliśmy dziś wycisnąć. Pierwszy stint na miękkiej mieszance był mocny, dzięki czemu mogłem naciskać i awansować o kilka pozycji. Gdy jednak przeskoczyliśmy na twarde ogumienie, wyjechał samochód bezpieczeństwa i nie odnotowaliśmy żadnej przewagi. Nasze tempo na tych oponach to nie było to, czego się spodziewaliśmy, a resztę zawodów spędziliśmy za Carlosem. Sporo musimy jeszcze popracować nad naszym tempem wyścigowym i będziemy naciskać, żeby być mocniejsi w Australii.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

11 KOMENTARZY
avatar
fpawel19669

19.03.2023 22:58

0

Jak dzisiaj napisała "la gazetta dello sport" - Ferrari jesteście czwartą siłą. Wiedzieli, że mają problem z zużywaniem opon już w ubiegłym roku. Jakiś postęp? Brak. Mamili kibiców opowieciami o dużym przyroście mocy silnika. Ktoś coś zauważył? Oczywiście, że mieli ogromnego pecha z SC, ale tempo na hardach było po prostu dramatycznie słabe. Naturalnie nie ma kogo obwinić, Binotto już nie ma ( na szczęście) a "wesoły Fred" jest tu Boga ducha winny. Jak to jest możliwe, że najbardziej utytułowany zespół stał się memem? Przecież w zarządzie nie mogą pracować sami ignoranci? Ktoś w końcu zrobi tam porządek? Trudno być kibicem Ferrari...ale zawsze można włączyć sobie powtórki z czasów Todta, Schumacher i Rossa:)


avatar
hubertusss

20.03.2023 05:49

0

Gdyby nie cofnięcie na starcie pewnie był by ze dwie pozycje wyżej. Co nie zmienia faktu, że Ferrari ma problemy. Jak w zeszłym roku auto dość dobrze sobie radzi w kwalifikacjach. Natomiast wyścig to już są kłopoty.


avatar
hubertusss

20.03.2023 05:57

0

@1 ja bym nie powiedział, że Fred jest tu Bogu ducha winny. Bo nasuwa się pytanie czy oni po ostatnich czystkach w ogóle wiedzą co z tym autem teraz robić?


avatar
mcjs

20.03.2023 08:08

0

Ferrari wygląda jak w pierwszej połowie lat 90.: solidni kierowcy (Alesi & Berger), a auto nie domaga.


avatar
HaKsOn200

20.03.2023 10:16

0

Pytanie tylko ile czasu Leclerc wytrzyma taki stan rzeczy ? 3 lata męczył się w słabym samochodzie ,rok temu dostał chwilę zakosztować jak może wyglądać walka o tytuł a w tym roku znowu słaba konstrukcja... Co się za chwilę nie obudzi i stwierdzi że swoje najlepsze lata jako kierowca spędził w średnim wozie jak Norris. Tylko z drugiej strony za bardzo nie ma gdzie iść , jedynie Mercedes jeśli HAM zakończy karierę.


avatar
TomPo

20.03.2023 10:17

0

@3 Gosc ledwo co przejal ten zespol, pewnie jeszcze wiekszosci imion i nazwisk nie zna, ani nie kojarzy twarzy ze stanowiskiem. Czystki byly potrzebne, bo od tego nalezalo zaczac juz dawno temu. Ten sezon wiadomo, ze niewiele wniesie, a jakies rezultaty dzialan Freda poznamy za rok. No moze od strony strategii wyscigu efekty jego czystek zobaczymy wczesniej niz za rok, bo powinni sie szybciej ogarnac z problemem.


avatar
hubertusss

20.03.2023 12:32

0

@6 nie robi się czystek na początku sezonu gdy wychodzi, że auto coś nie tak. Trzeba było robić czystki jak objął stołek. narobił zamieszania i tyle. Zresztą Fred patrząc na to co mówił po poprzednim wyścigu nawet nie ogarniał, że w zeszłym roku Ferrari też miało ten sam problem. Dość mocne kwalifikacje brak tempa w wyścigu. Zobaczymy jak to ogarnął. Fred jest nowy ale zaczyna od błędów.


avatar
fpawel19669

20.03.2023 16:10

0

@7 Z Fredem wyszło w sumie komediowo. Niedawno powiedział, że jeszcze nie widział auta szybkiego w kwalifikacjach które nie byłoby równie szybkie w trybie wyscigowym, że to tylko kwestia ustawień. Na razie jak widać jeszcze z regulacjami nie trafili. No ale ja dalej wierzę:)


avatar
hubertusss

20.03.2023 16:21

0

Ja tez wierze oby trafili. Patrząc na kwalifikacje jakiś tam potencjał w tym aucie jest. Może nie na RB ale na AM i MB tak.


avatar
TomPo

20.03.2023 20:09

0

@7 Jak mial robic czystki gdy tylko objal stalek? Na jakiej podstawie mail je robic? Telefon do wrozbity Macieja. To jakbys przyszedl do lekarza, a ten gdy tylko przekroczyles prog, mowi Ci ze te noge trzeba obciac, nie zadajac zadnych pytan co ci dolega, nie diagnozujac Twojego przypadku. Zwolnil osoby oczywiste, jak ludzi odpowiedzialnych za strategie, a ze postanowili poodchodzic ludzie zwiazani z Binotto, to juz uklady, ukladziki, itd itp na ktore Fred wplywu nie ma.


avatar
Manik999

21.03.2023 11:46

0

Ferrari od lat potrafi tworzyć bolid tylko na jedno kółko i pusty bak.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu